6 czerwca w Filii „Skorosze” gościliśmy Marię Mamczur – nagradzaną dziennikarkę, socjolożkę, malarkę, autorkę reportaży społecznych i psychologicznych oraz krótkich form prozatorskich. Podczas spotkania rozmawialiśmy o jej ostatniej, głośnej książce „Gruba. Reportaż o wadze i uprzedzeniach”. Autorka wykonała ogromną pracę i wykazała się niebagatelną odwagą, badając i opisując temat, który jest dla wielu niewygodny, niezręczny i często spychany na margines. W rezultacie powstała publikacja, jakiej jeszcze u nas nie było. Na okładce czytamy:
„Nie znajdziesz w tej książce porad dietetycznych ani praktycznych wskazówek jak być piękną i młodą. Nie dostarczy ci ona prostych wzruszeń nad bolesnym losem osób, których ciała nie przystają do kanonu. Nie ma tu też historii cudownych metamorfoz przeprowadzanych pod okiem armii specjalistów i zapewniających rozrywkę milionom widzów popularnych reality-shows. Zamiast tego dowiesz się, jak to jest być grubą w świecie, który grubości nienawidzi, skąd się biorą uprzedzenia, na czym polega fatfobia i jakie są jej skutki.”
Mamczur mówi wprost o problemie, bez owijania w bawełnę, bez stosowania eufemizmów łagodzących i przez to zakłamujących rzeczywistość, w jakiej żyją w Polsce i na świecie ludzie otyli. Fatfobię, czyli wrogość, uprzedzenie, skłonność do negatywnych postaw wobec ludzi grubych, stawia na równi z rasizmem i homofobią. Różnica polega na tym, że fatfobem, jak na razie, można być bezkarnie, rasistą już nie. Autorka podaje przerażające przykłady zachowań fatfobicznych od społecznego przyzwolenia, przez dyskryminację osób otyłych w instytucjach państwowych, służbie zdrowia, miejscach pracy, po hejt wylewający się szerokim strumieniem z Internetu. Niestety nie brakuje przykładów osób, które zapłaciły najwyższą cenę w starciu z fatfobią. Mamczur przedstawia problem bardzo obiektywnie, oddając głos zarówno fatfoberom jak i ich ofiarom. Poza tym obnaża prawdę o tym, komu i dlaczego zależy na wpychaniu ludzi otyłych w poczucie winy i wstyd. Na szczęście, także dzięki działalności takich ruchów jak Body Positive czy Fat Acceptance, są osoby, które udowadniają, że człowiek gruby może być spełniony, lubić siebie i żyć w zgodzie z własnym ciałem.
Serdecznie dziękujemy Pani Marii za to bardzo ciekawe i poszerzające horyzonty spotkanie.