Czym był grunge? Gdzie powstał? Czy był popularny? Jak wpłynął na kulturę masową, na współczesną muzykę?
17 kwietnia w Oddziale „Czechowice” odbyło się spotkanie z Piotrem Jagielskim, autorem książki „Grunge. Bękarty z Seattle”.
Autor podczas spotkania opowiadał o swoich spotkaniach z ludźmi, którzy tworzyli właśnie tę hybrydę rocka, punk rocka i muzyki metalowej, a których historia posłużyła za treść książki. To choćby zwierzenia Marka Arma, jednego z ostatnich z muzyków sceny Seattle, miasta w którym grunge powstał i dojrzewał. Również w Seattle działała m.in. tzw. „wielka czwórka grunge’u” – czyli zespoły Nirvana, Pearl Jam, Alice in Chains oraz Soundgarden. W Deszczowym Mieście powstało też wydawnictwo muzyczne Sub Pop – Jonathana Ponemana i Bruce’a Pavitta, dzięki którym zadebiutowała np. Nirvana- niewątpliwie najbardziej rozpoznawalna grupa tego gatunku. Wystarczy wspomnieć, że ich drugi studyjny album „Nevermind” zdeklasowała nawet bardzo popularny wówczas tytuł Michaela Jacksona- „Dangerous”.
Grunge odbił się szerokim echem na świecie. Zdobył wielu fanów. Jego wpływ był zauważalny w kulturze masowej – kino (znany film „Samotnicy” Camerona Crowe’a), moda – na „grunge’owo” ubierały się osoby niesłuchające tej muzyki. Samo miasto Seattle zyskało na popularności.
Jednak wraz ze śmiercią Kurta Cobaina, wokalisty i gitarzysty Nirvany, skończyła się epoka grunge. Czy ów gatunek był tylko efemerydą muzyczną? Na pewno był ostatnią rewolucją w muzyce, nie tylko rockowej.
Spotkanie odbyło się w ramach działającego w Oddziale „Czechowice” Dyskusyjnego Klubu Książki i zostało sfinansowane przez Instytut Książki.