osoba trzyma dwie książki i pokazuje ich okładki

Na październikowym spotkaniu DKK Oddziału „Czechowice” klubowicze zmierzyli się z dwiema intrygującymi książkami – „Saturninem” Jakuba Małeckiego oraz „Czeskim rajem” Jaroslava Rudiša.

„Saturnin” tak jak i „Czeski raj” podzielił uczestników klubu. Historia utkana przez Jakuba Małeckiego, tytułowego Saturnina, młodego człowieka zapętlonego w osobiste i rodzinne problemy okazała się dość przyciężka w odbiorze. Jednak wątek dziadka głównego bohatera, okraszony realizmem magicznym, przyniósł w efekcie dość interesujące oblicze tej powieści. I ta część najbardziej spodobała się czytelnikom klubu.

Z kolei Jaroslav Rudiš w swojej książce przedstawił dość oryginalnie obraz społeczeństwa. Wbrew pozorom, niby banalnie, ukazał ludzkie sprawy. Te ważne i te prozaiczne. Bohaterowie to mężczyźni zamknięci w czterech ścianach sauny, w której toczy się akcja, bezimienni, ale z przypiętymi łatkami – m.in. ten co jest lekarzem chorób kobiecych, ten co sprzedaje ubezpieczenia, ten co jest strażakiem, ten, któremu zmarła w zeszłym roku żona. Jedyna kobieta, łaziebna, jest postacią poboczną i pełni rolę katalizatora spatriarchalizowanego świata mężczyzn. „Czeski raj” w opinii klubowiczów był wyimaginowanym światem, w którym toczyły się ludzkie przyziemne sprawy. A wszystko okraszone czeskim humorem.

Kamil Dąbrowski, koordynator DKK Oddziału „Czechowice”

kilka osób siedzi przy stole z książkami przy herbacie i ciastkach. Wokół półki z książkami