Okładka książki Akademia Pana Kleksa. Na okładce śmieszny ludzik przeprowadzaja jakieś eksperymenty chemiczne, a przyglądają mu się dzieci, zwierzątka, ptaszki i motyle

Jan Brzechwa jest autorem wielu wierszy i książek. Jedną z nich jest “Akademia Pana Kleksa”. Po raz pierwszy została ona wydana w 1946 roku przez wydawnictwo Czytelnik Warszawa. Zawierała wówczas około 115 stron i została napisana w języku polskim. Jest to pierwsza część opowieści o Panu Kleksie.

Książka opowiada o historii dwunastoletniego, niesfornego, rudego chłopca o imieniu Adaś Niezgódka, który zostaje umieszczony w tytułowej akademii wraz z dwunastoma innymi chłopcami, których to imiona także rozpoczynały się na literę A. Chłopcy są pod opieką Pana Kleksa i Mateusza - uczonego szpaka, który wymawia jedynie końcówki wyrazów. Dzień w akademii zaczyna się o piątej rano, kiedy to na nosy chłopców kapie woda prosto ze śluz umieszczonych w suficie. Od razu wszyscy pędzą pod prysznic, z którego płynie woda z dodatkiem jakiegoś soku. O wpół do szóstej jest śniadanie, a o szóstej apel, po którym pan Kleks zbiera od chłopców senne lusterka, w których odbijają się ich sny. Lekcje zaczynają się o siódmej, są to między innymi: kleksografia, przędzenie liter, leczenie chorych sprzętów, gra w piłkę-globus, czyli nauka geografii.

Z wielką chęcią przeczytałabym kolejne części tej książki. Jest ona ciekawa ze względu na wiele śmiesznych sytuacji.

Relację przygotowała wolontariuszka

Maja Lipińska