W środę, 14 czerwca, mieliśmy przyjemność gościć w Filii „Skorosze” wyjątkowego artystę – Filipa Zawadę. Spotkanie odbyło się w ramach działającego w placówce Dyskusyjnego Klubu Książki, a sfinansowane zostało przez Instytut Książki.

Filip Zawada to człowiek orkiestra, w przypadku którego trudno wymienić wszystkie jego talenty i pasje. Mimo to przynajmniej spróbujmy: prozaik, poeta, dramatopisarz, muzyk (zespoły: AGD, Saksofonowe ptaki, Pustki, Indigo Tree, od pewnego czasu interesuje się hip-hopem), kompozytor (muzyka teatralna i filmowa), fotograf, performer, reżyser i aktor filmów offowych, rysownik (stworzył myślącego ziemniaka), rzeźbiarz. Poza tym dwukrotny mistrz Polski w łucznictwie terenowym (field) oraz terapeuta. Pracował na uniwersytecie, budowie, cmentarzu, przy obcinaniu drzew i krzewów, w świetlicy środowiskowej, uczył fotografii, prowadził telewizyjne programy kulturalne, występował na scenie teatru. Artysta nagradzany (finalista Nagrody Literackiej Nike 2020 za „Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek”, nominowany do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej „Silesius” oraz Nagrody Literackiej Gdynia) i doceniany za oryginalność języka i formy, trafne spostrzeżenia, nieoczywiste skojarzenia. W swoich powieściach w niecodzienny sposób łączy poważne refleksje z gorzkim dowcipem, smutek z humorem. W jego książkach każde słowo jest ważne i ma swój ciężar.

Na spotkaniu rozmawialiśmy przede wszystkim o ostatniej powieści autora wydanej w 2022 r. „Weź z nią zatańcz”. Bohaterem jest 45-letni mężczyzna – Staś, który nigdy dotąd nie wyprowadził się od swojej ukochanej mamci. Mamy tu studium relacji matki i syna opartej na swoistej symbiozie. Po dokładnym przyjrzeniu się stwierdzamy, że nie wiadomo do końca, kto tak naprawdę jest pasożytem, a kto żywicielem. Zawada tym razem na warsztat wziął problem ojcostwa i wiążący się z nim brak męskiego wzorca w społeczeństwie. Dla lepszego zobrazowania tych kwestii wykorzystał kompleks Edypa i motyw danse macabre. Warto podkreślić, że w tej książce, tak samo jak w poprzednich, fabuła ma drugorzędne znaczenie. Autor sam mówi: „Przeżycia są dla mnie pierwszoplanowymi aktorami” oraz, co jeszcze dodaje smaku, „Moje książki opierają się w dużej mierze na osobistych przeżyciach”. Akcja zazwyczaj rozgrywa się najpierw w umysłach bohaterów, w ich psychice, a potem, zgodnie z zamierzeniem autora, w uczuciach czytelnika. Książka to nie papier i farba drukarska, płyta, plik. To raczej coś, co dzieje się, istnieje w umyśle osoby czytającej.

Zawada swoimi tekstami precyzyjnie trafia do celu, jakim są dla niego emocje bohatera i czytelnika. Zachęcamy do sięgnięcia po tę wymagającą i jakże wartościową literaturę.

Filipowi Zawadzie dziękujemy za przesympatyczne i niezapomniane spotkanie.

Koordynatorka DKK

Marta Prządka