Wszyscy pamiętamy bajkę o Jasiu i Małgosi i zawartą w niej przestrogę – mali bohaterowie musieli zapłacić wysoką cenę za to, że nie potrafili oprzeć się pokusie słodkich pierników. I choć podobno człowiek uczy się na błędach, a każdy w dzieciństwie wysłuchał niejednej bajki zakończonej morałem, to dziś nie jesteśmy wiele mądrzejsi od łatwowiernych dzieci.
Taki wniosek można wysnuć po lekturze powieści Jennifer Egan „Domek z piernika”, która była tematem rozmowy podczas wrześniowego spotkania DKK „Skorosze”. W wykreowanej przez amerykańską pisarkę rzeczywistości istniejącej w niedalekiej przyszłości każdy może poznać wspomnienia, myśli innych ludzi. Wystarczy pobrać aplikację stworzoną przez geniusza Internetu, Bixa Boutona, i eksportować swoją podświadomość, by mieć dostęp do przeżyć pozostałych użytkowników tej najnowszej technologii. Czy oparlibyśmy się takiej pokusie? Raczej mało prawdopodobne, a na pewno nie potrafią tego bohaterowie „Domku z piernika”. Przecież ten, kto nie podzieli się swoją podświadomością, jest skazany na nieistnienie. Czy nie przypomina nam to dzisiejszego być albo nie być w mediach społecznościowych? Odpowiedzieć musi sobie każdy sam, a pomóc w tym może książka Jennifer Egan.