Na to pytanie próbuje sobie odpowiedzieć główna bohaterka najnowszej powieści Mario Escobara pt.: „Bibliotekarka z Saint-Malo”, o której miałyśmy okazję rozmawiać 23 czerwca podczas spotkania DKK „Skorosze”.

Rzecz dzieje się w małym francuskim miasteczku w czasie II wojny światowej. Jocelyn, tytułowa bibliotekarka, postanawia walczyć za wszelką cenę o ocalenie znajdującego się pod jej opieką  księgozbioru. Naziści jedne pozycje (co cenniejsze) próbują ukraść i wywieźć, a inne palą. Czy młodej kobiecie uda się uratować bibliotekę? Jej sprzymierzeńcem w tej nierównej walce okazuje się niemiecki porucznik Hermann, miłośnik literatury. Między nim a Jocelyn powoli zaczyna kiełkować uczucie.

Chociaż powieść czyta się bardzo przyjemnie i lekko, to wszystkim członkiniom DKK zabrakło głębi i realizmu w przedstawieniu okresu wojny. Czytelnik odnosi wrażenie, że treści książki są powierzchowne i jednowymiarowe. Sztuczne okoliczności i czarno-biali bohaterowie również zaniżają naszą ocenę lektury. Ich postępowanie i wygłaszane sentencje wydają się naiwne i zbyt patetyczne. Z takimi postaciami i sytuacjami spotykaliśmy się już nie raz w innych książkach. Jednak ostateczną ocenę pozostawiamy naszym Czytelnikom.

Relację przygotowała
Marta Prządka