„Nocami krzyczą sarny” Katarzyny Zyskowskiej to niezwykła powieść, pełna nostalgii, emocji ale również bólu i dawnych traum. Akcja powieści rozgrywa się na Dolnym Śląsku w małej wsi w Górach Sowich, to tu splatają się losy trzech kobiet – Marieke, Marianny i Marii. Wszystkie doświadczyły traumatycznych zdarzeń, z których skutkami musiały się mierzyć w samotności. Marieke to Niemka i oddana nazistka, natomiast Marianna przybywa na Dolny Śląsk z Kresów Wschodnich, jako wygnana przez armię zwycięską, w nowym miejscu musi ułożyć sobie życie. Maria – współczesna pisarka – powraca w rodzinne strony z dwóch powodów: po pierwsze ma umówione spotkanie autorskie, po drugie planuje sprzedać dom babki.
„Nocami krzyczą sarny” to nie tylko opowieść o bólu i cierpieniu, ale także o sile kobiet, które, mimo wszystko, starają się znaleźć sens i nadzieję w swoim życiu. Podczas naszych rozmów na spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki wiele osób zauważyło, jak ważnym elementem powieści są wątki związane z małą społecznością wiejską – z jej zamkniętością. Członkowie klubu szczególnie zwrócili uwagę na styl pisania Zyskowskiej, subtelny opis emocji, budowanie niesamowitego klimatu, atmosfery pełnej tajemnic i niedomówień – to wszystko sprawia, że czytelnik autentycznie przeżywa to, z czym mierzyły się bohaterki tej małej społeczności. Autorka tworzy przestrzeń, w której postacie mogą się rozwijać, ale równocześnie nie da się zapomnieć o ciężarze przeszłości.
Dyskusja na spotkaniu była bardzo ożywiona, a książka Zyskowskiej zainspirowała nas do głębszego zastanowienia się nad tym, jak przeszłość wpływa na teraźniejszość, a także jak różne kobiece doświadczenia, mimo odmienności, potrafią się przenikać i wzajemnie uzupełniać.
Ewa Furmanik
Koordynatorka DKK Filii „Niedźwiadek”